sobota, 31 maja 2014

Oczy wymiaru sprawiedliwości


Wywiad, który przeprowadziłam kilka dni temu, z jednym z sędziów, miał szczególne znaczenie. Wielu sędziów na poważnie zaangażowało się w prowadzone przeze mnie rozmowy. Jednak to akurat ten wywiad miał wymiar także symboliczny. Trwał kilka godzin. To była jedna ze znaczących inwestycji sędziego w wymiar sprawiedliwości. Chcę, stopniowo, wykazać, jak znacząca.

Wywiad ten sięgnął tak głęboko w wymiar sprawiedliwości, że aż się boję, do jakich wniosków poprowadzi. Jeden z nich już się wyłonił. Nasunął się w czasie operacji chirurgicznej na wymiarze sprawiedliwości: Temida ma oczy zawiązane, ale prawdopodobnie nie w tym kierunku, co trzeba.

Temida ma oczy zasłonięte nie w tym kierunku, którego oczekiwało by społeczeństwo i sami sędziowie. Nie w tym kierunku, o którym opowiada Konstytucja. Coś tu jest mocno nie dostrzegane.

Zarówno przez tych, którzy udają, że nie widzą, mimo, że patrzą.

Jak i tych, którzy nie widzą, bo nawet nie próbują patrzeć.

Czy wymiar sprawiedliwości cierpi, ponieważ oczy jego architektów są szeroko zamknięte?

piątek, 23 maja 2014

Zdziwiłbyś się, wiedząc co musi robić sędzia

Gdyby zapytać przeciętnego przechodnia, na czym polega praca sędziego, to zazwyczaj odpowie:
"Na orzekaniu w różnych sprawach, kiedy ludzie się spierają"; "Na rozstrzyganiu sprawy w sytuacjach konfliktu między stronami". To słuszna intuicja. Można by powiedzieć, że ludzie mają niezłą "intuicję konstytucyjną":
 
Sądzenie to wiążące rozstrzyganie sporów o prawo, w których przynajmniej jedną ze stron jest jednostka lub inny podmiot podobny (1)
 
Skoro Konstytucja i społeczeństwo są zgodne co do tego, na czym polega sądzenie, to dlaczego sądzenie stanowi 30 - 40 % pracy sędziego?
 
Tak.
Z wywiadów z sędziami wynika, że tyle czasu pochłania rzeczywiste rozstrzyganie sporów i uzasadnianie orzeczeń.

Resztę czasu pochłaniają:
 
1. Zarządzecznia dotyczące kwestii technicznych, typu przesłanie akt do archiwów, zatwierdzenia wypłaty wynagrodzenia biegłemu itd.

SĘDZIOWIE, którzy to czytacie: dodajcie proszę listę zarządzeń, do ktorych nie trzeba mieć kompetencji sędziego, a ktore musicie wydawać, zabierając sobie czas, ktory mogłby być przeznaczony na analizę faktów w sprawie i analizę prawną zagadnień prawnych związanych ze sprawą;
 
2. Sprawdzanie, czy prawidlowo doręczono pocztę (w skrajnym przypadku, z jakim się spotkalam, sędzia musiał przebadać grubo ponad 100 zwrotek pod względem prawidłowości doręczenia / próby doręczenia poczty adresatowi)
 
3. Zajmowanie się, po zakończeniu sprawy, kwestią np. tego, czy biegły otrzymał swoje wynagrodzenie; 
 
4. Badanie brakow formlanych pism skladanych do sądu (i oczywiście wzywanie do ich uzupełnienia);
 
To poczatek listy. Uzupełnię ją jeszcze, z pomocą sędziów. Bo oprocz nich nikt nie wie i nie zdaje sobie sprawy, ile czynności technicznych lub pomocniczych musi wykonać sędzia, zamiast sądzić.
 
No dobrze, kto w takim razie powinien wykonywać te czynnosci? Powinny być podzielone między asystentów sędziów oraz personel pomocniczy (sekretarze, sekretariaty). Czy to jest dodatkowy koszt? Niekoniecznie. O tym będzie w oddzielnym watku dotyczącym asystentow i korpusu pomocniczego.
 
Wracając do sedna, wkladam dwa kije w mrowisko i zadaję dwa pytania. 
 
1. Czy zgodne z Konstytucją jest obciążanie sędziów pracą związaną z obsługą poczty i techniczno-organizacyjnym obsługiwaniem rozztrzyganej sprawy? 
 
2. Czy obywatel czułby się pokrzywdzony, gdyby zarządzenie dotyczace np. wyznaczenia rozprawy bylo podpisane przez sekretarza sędziego, a nie samego sędziego?



------------ 
(1)
por. wyroki TK:
z 13 marca 2012 r., P 39/10
z 1 grudnia 2008 r., P 54/07,  
oraz
L. Garlicki, Polskie prawo konstytucyjne. Zarys wykładu, Warszawa 2011, s. 336;
Z. Czeszejko-Sochacki, O wymiarze sprawiedliwości w świetle Konstytucji, międzynarodowych standardów i praktyki, „Państwo i Prawo” 1999, nr 9, s. 3


czwartek, 1 maja 2014

Napisałam o sądzeniu

W  półroczniku
"Studia prawnicze. Rozprawy i materiały",
2013 nr 2 s. 123

ukazał się mój artykuł:

"Czy każdy sędzia powinien być szachistą?"

wykorzystujący między innymi badania oparte na na wywiadach z sędziami w Krakowie.