Część III
WYCZERPANE EGO
Słynny eksperyment Chabrisa i
Simonsa „Niewidzialny goryl” polegał na tym, że grupie osób przedstawiono
następujące zadanie: obejrzeć fragment meczu koszykówki policzyć, ile podań
przyjęła jedna z drużyn. Oglądający film policzyli bezbłędnie lub prawie bezbłędnie.
Następnie puszczono im ten sam film jeszcze raz.
Nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli.
Na filmie pojawiał się osobnik przebrany za goryla i jakiś czas przechadzał się między grającymi. Pochłonięci liczeniem widzowie, w większości nie zauważyli goryla, oglądając film po raz pierwszy. Liczenie skupiło ich uwagę do tego stopnia, że nie zakonotowali nieistotnego, z punktu widzenia zadania, zdarzenia, jakim była wizyta goryla na boisku.
Nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli.
Na filmie pojawiał się osobnik przebrany za goryla i jakiś czas przechadzał się między grającymi. Pochłonięci liczeniem widzowie, w większości nie zauważyli goryla, oglądając film po raz pierwszy. Liczenie skupiło ich uwagę do tego stopnia, że nie zakonotowali nieistotnego, z punktu widzenia zadania, zdarzenia, jakim była wizyta goryla na boisku.
Ten eksperyment po części
ilustruje co oznacza, że dochodzi do tzw. wyczerpania ego. Otóż zajęcie się
czymś ze skupieniem, spowoduje, że nie zajmiemy się i zauważymy czegoś innego.
I tu ujawnia się wielka rola
heurystyk. Dbają, by nie doszło do zbyt szybkiego wyczerpania ego. Bez nich
człowiek nie byłby w stanie funkcjonować. Są użyteczne tam, gdzie ryzyko błędu
jest nikłe lub stawka jest niewysoka.
Jednak zagrożenie idzie z innej strony:
sędziemu wyczerpuje się ego z dwóch powodów.
Po pierwsze wykonuje czynności,
które mógłby wykonywać ktoś inny, podam pierwsze trzy z brzegu:
1.Sprawdzanie zwrotek, czy są kompletne;
2.Sprawdzanie ilości odpisów, czy jest ich wystarczająca ilość załączona do pozwu;
3.Sprawdzanie, dlaczego biegły nie otrzymał wynagrodzenia - jakby to miało coś wspólnego z zadaniami i kompetencjami sędziego;
Po drugie ma zbyt wiele spraw. Cytuję
sędziów:
„Decyzje trzeba podejmować
szybko. Nie ma czasu zastanawiać się sensownie nad sprawą. Zastanawiamy się,
ile możemy. Każdy chce, jak przychodzi do sądu raz w życiu, żebym sędzia
pochylił się nad jego problemem, a nie rozwiązywał go o pierwszej w nocy,
padając ze zmęczenia. Najlepiej są przygotowane sprawy, które się kończą. Inne
po prostu się toczą”.
„Sędziowie są zmęczeni i to
wpływa na jakość pracy w pewnym momencie. Chodzi o orzeczenia oparte na
przemyśleniu sprawy i oddechu – dobre decyzje zapadają czasem po takim oddechu.
One się inkubują. Jeśli sędzia jest spokojny nt orzeczenia to i stronom inaczej
tłumaczy i strony są bardziej skłonne je zaakceptować, jeśli zostały
wysłuchane”.
Wyczerpane ego ma jeszcze pewien skutek
uboczny: spada jakość trafności domysłów. Dobry nastrój powoduje, że trafność
wzrasta o połowę. W eksperymentach okazało się, że ludzie smutni byli niezdolni
do trafnych przewidywań. Ich domysły nie były lepsze niż wyniki na chybił
trafił.
Co się dzieje kiedy sędzia jest
zmęczony?
1.Nadużywa heurystyk;
2.Ulega torowaniu i innym efektom, przed którymi nie ma się jak bronić;
– a mógłby się bronić, bo ma
mechanizmy, z których najlepszym jest art. 212 k.p.c.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podpisz się nickiem, ktorego będziesz później stale używać - to ułatwia dyskusję.